1981 teksty, obrazy, ilustracje

 

Wysoki dom

Jaki wysoki dom
frontowa ściana pęknięta
codziennie wychylasz się
z pięćdziesiątego piętra
Drapie się milion ludzi
Drapie się milion ludzi
Milion ludzi drapie ściany domu
milion ludzi śpieszy się do schronu
milion ludzi zlikwiduje dach
Ogarnie ich strach!
Gdyby ci się udało
opuścić swoje mieszkanie
ale jest za wysoko
więc próżne jest moje gadanie
Opróżnij swoje mieszkanie choć z gości
lecz ustaw ich najpierw przy ścianie
Przy ścianie z małą szczeliną
skonsumuj zaległe śniadanie
Drapie się milion ludzi
Drapie się milion ludzi

Andrzej Karpiński – 10 grudnia 1981

Worek foliowy

Idzie w górę, po drabinie
worek foliowy, za chwilę zginie
Bombardujesz go talerzami
już jest pocięty jak nożyczkami lecz…
Lecz worek nagle od wiatru urasta
i zaczął kierować się w stronę miasta,
my dokonamy mu szybkiej zmiany trasy
i niech ktoś spróbuje dotknąć nas
tu nikt nikomu nie wchodzi na pasy
ale polietylen musi prędko spaść
bo worek foliowy dobrze nadmuchany
otrzymał nieco błękitnego blasku
i znajdując miejsce w rękach człowieka
dziwnego w zapachu narobił trzasku

Andrzej Karpiński – 10 grudnia 1981

Elektryczne miasto

W zakonserwowanym
elektrycznym mieście
komputery mówią
ludzie jeszcze żyją.
Nowy ludzki system
jest kontrolowany
autem na baterię
zdalnie sterowanym
Amputujesz oczy
nogi, ręce, głowę,
i zakładasz obce
części zapasowe
Telefoniczny aparat miejscowy,
poprawi ci nieco stan finansowy,
kilka uderzeń według własnej inwencji,
da ci pewność na co dzień,
że masz źródło pieniędzy

Andrzej Karpiński – 30 listopada 1981

Czarny fortepian

Kupiłeś mi prezent, nie jestem zaskoczony
pokryty jest zazdrością, cały rozklejony
Prezent-fortepian, strunowo-klawiszowy
jest ciężko-czarny, kompletnie rozstrojony
Ciężki fortepianpian, ciężki fortepianpian
Kilka grubych strun ma ten cholerny grat
lecz zdecydowałem się i chcę na nim grać

Andrzej Karpiński – 16 listopada 1981