1984 PRASA, RADIO

Uproszczona lista mediów z roku 1984:

1984.12.01 – Marquee nr o16, Henryk Palczewski, Tokio, Japonia. >> pdf
1984.11.01 – Non Stop nr 11 (146), Sławomir Gołaszewski, Warszawa. >> pdf
1984.10.14 – Radio Winogrady, Dariusz Klincewicz, Poznań.
1984.10.14 – Magazyn Razem nr 42 (405), Kamil Sipowicz, Warszawa. >> pdf
1984.10.07 – Magazyn Razem nr 41 (404), Henryk Palczewski, Warszawa. >> pdf
1984.10.08 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 08, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1984.09.28 – Tygodnik Pilski nr 41 (246), Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1984.09.09 – Tygodnik Pilski nr 38 (243), Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1984.09.02 – Tygodnik Pilski nr 37 (242), Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1984.09.01 – Open System Project nr 08, A. C., Belgia. >> pdf
1984.09.06 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 07, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1984.07.01 – OP Magazine nr 10, Victoria Glavin, Nowy Jork, USA. >> pdf
1984.06.07 – Radio K.G.N.U. 88,5 FM, David Lichtenberg, Boulder, USA.
1984.06.02 – Radio W.M.U.H. 91,7 FM, Joe Schmidt, Allentown, USA.
1984.06.01 – Non Stop nr 6 (141), Roman Rogowiecki, Warszawa. >> pdf
1984.04.01 – Dziennik Ludowy nr 13, Henryk Palczewski, Warszawa. >> pdf
1984.04.01 – Improvisor – The Magazine Journal of Free Improvisation, nr 04, LaDonna Smit, Nowy Jork, USA. >> pdf
1984.03.12 – Radio K.X.C.I.  91.7 FM, Sheila Key, Tucson, USA.
1984.02.01 – Non Stop nr 2 (137), Roman Rogowiecki, Warszawa. >> pdf

Pełna lista mediów z roku 1984:

1984.12.01 – Marque nr 16, Henryk Palczewski, Tokio, Japonia >> pdf

Artykuł pt. Polska Muzyka Progresywna w prestiżowym, japońskim magazynie muzycznym. Treść i tłumaczenie wkrótce… Ciekawostką jest, że na okładce grudniowego numeru umieszczono obraz sakralny Wilhelma von Kaulbacha z 1867 r. pt. „Anioł Stróż”. Może ta symbolika była związana z beatyfikacją 205. męczenników japońskich w roku 1867?

Marquee to dwumiesięcznik muzyczny wydawany przez japońską wytwórnię płytową i wydawnictwo muzyczne Marquee Inc. Jego poprzednikiem był Marque Moon, który powstał w 1979 roku i zajmował się wyłącznie rockiem progresywnym. W lipcu 1984 roku tytuł zmieniono na Marquee, a od marca 1997 r. magazyn zmienił profil na komercyjny.

Reportaż - artykuł o zespole w japońskim magazynie muzycznym, autor Henryk Palczewski, Marquee Moon nr 016, Tokio, grudzień 1984 r.

1984.11.01 – Non Stop nr 11 (146), Sławomir Gołaszewski, Warszawa >> pdf

In/Formation. Sławomir Kulpowicz – Shujaat Khan. Reportaż Skeleton Crew Fred Frith – tom Cora Remont, Warszawa. Kilka wątków splata się w przyczynę, dla której dwa tak różne koncerty jednym postanowiłem ująć opisem. Głównym z nich wydaje się być ten, który na myśl przywodząc pamięć tego, co było, ukazuje granicę tego, co być może. Pomyślałem sobie, że te dwa spotkania z muzyką, następujące po sobie z dwudniową przerwą, wyznaczają obszar, w którym zjawiska muzyczne pojawiają się w całej różnorodności form, ugruntowując zarazem przekonanie o jedności źródła inspiracji. Stosując tradycyjne podziały muzycznych gatunków powiedzieć by należało, że jazz, muzyka ludowa i nowofalowa awangarda powoli zaczynają tworzyć jeden nurt. Różne bowiem style składają się na industrialny folklor i tylko przyzwyczajenia publiczności wyznaczają granice rodzajów. In Tradition to grupa jeszcze jazzowa. ich poszukiwania muzyczne zamykają się w kręgu coltrane-owskiej tradycji. I choć wszyscy recenzenci przedstawiają tę grupę jako meinstreamową, to ich koncert nie kojarzył mi się z tym, co rozumiem pod pojęciem meinstreamu. Mimo że grający na fortepianie Włodzimierz Pawlik sprawiał wrażenie niezadowolonego ze swojej gry, przyznać muszę, że był to jeden z lepszych koncertów tej formacji, jakie widziałem. Gdy po krótkiej przerwie za klawiaturą zasiadł Sławomir Kulpowicz, nastrój na sali jakby podskoczył o kilka stopni emocjonalnej temperatury. Kulpowicz swą grą przypomniał o swych wielkich poprzednikach – od Jopplina do Tynera, ukazując możliwości ożywienia tego, co tamci umieścili w kanonie jazzu. I poszedł dalej. Własną wibrację dołożył do klasycznych już współbrzmień, a ożywiając historię stał się kontynuatorem tradycji. Może narażę się tej rozentuzjazmowanej publiczności, ale uważam, że Shujaat Khan nie zagrał dobrego koncertu. Chociaż moi nauczyciele wspominali, że w południowej tradycji muzyki Indii dozwolone są różnego rodzaju odstępstwa od kanonu. myślę, że mieli na uwadze nie to , co zaprezentował Khan. Tym bardziej, że z zapowiedzi jego występu wynikało, iż zaprezentuje on klasykę północy. Gdy doszło do wspólnego grania Khana z Kulpowiczem, z podziwem obserwowałem tego drugiego, który wszelkie kiksy i potknięcia Khana umiejętnie przetwarzał w całość współbrzmiącą. Sceleton Crew wystąpił w koncercie nowofalowym, choć równie dobrze mógłby zagrać dwa dni wcześniej. Poprzedzająca ten występ poznańska grupa Reportaż mogłaby natomiast wystąpić w zupełnie innym miejscu, czasie i otoczeniu. jedną mam bowiem uwagę: gdy muzycy decydują się grać awangardę, muszą być w tym konsekwentni i pozwalać sobie nie mogą na uchybienia względem obranego kierunku. Bowiem gdy kierunek ulega zmianie, automatycznie niejako zmienia się i cel drogi. Jeżeli kompozycja zespołu ma za swą podstawę rytm, nie można z niego wypadać. Wypadanie muzyków z rytmu spowodowało moje wypadnięcie z sali po pierwszym kwadransie tej części koncertu. Gdy wróciłem, na scenie byli już Fred Frith i Tom Cora. Mimo początkowych trudności pokazali program, po którym naprawdę trudno dobierać słowa by go opisać. Technika, harmonia i precyzja – te trzy określenia wydają się oddawać w pełni dokonania duetu Skeleton Crew. Do tego proste przesłanie piosenek: „Spróbuj pomyśleć zanim coś powiesz” – to na początku, zaś na końcu: „Nie wierzysz w to co wiesz, a to w co wierzysz tego nie wiesz” – ten numer mógłby być przebojem. W międzyczasie kompozycja Jerry`ego Roll Mortona wykonana w awangardowym stylu oraz ludowa piosenka z Virginii przekazana współczesnym językiem muzycznym. Przygotowany byłem na większy odlot, ale, jak powiedział po koncercie jeden z moich znajomych, Frith gra już chyba od dwudziestu lat, więc to że i teraz zagrał po mistrzowsku nie jest żadną sensacją. To po prostu poziom poniżej którego zejść niepodobna. Co było wspólnego w tych dwóch spotkaniach?Precyzja która stanowi cel zamierzeń i muzycznych dokonań, harmonia, która jeśli zostaje osiągnięta nadaje dźwiękom mocy, oraz przesadnie entuzjastyczna reakcja publiczności. Pomyślałem sobie, że gdyby ci sami ludzie byli na obydwu koncertach, wtedy, być może, przy okazji kolejnych spotkań z innymi rodzajami muzyki mogliby reagować już po swojemu. Tak pozostaje mi wrażenie, że wciąż wszyscy ulegamy złudzeniom. Sitar musi brzmieć niesamowicie. Ale to wcale nie znaczy, że jazz musi być jazzem. Stąd pytanie do publiczności – czy muzyka grupy Reportaż jest współczesną odmianą polskiej muzyki ludowej? Dr Avane (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - artykuł po wspólnym koncercie ze Skeleton Crew w Rivierze-Remont, autor Sławomir Gołaszewski, pseudonim dr avane, Non Stop nr 11 (146), Warszawa, 1 listopada 1984 r.

1984.10.14 – Magazyn Razem nr 42 (405), Kamil Sipowicz, Warszawa >> pdf

Zgraja szkieletów. Trzeba pogratulować odwagi i konsekwencji warszawskiemu klubowi „Riviera-Remont” w popularyzowaniu awangardy rockowej. Po wiosennych koncertach zespołów last Few Days i Laibach tym razem wystąpiła angielsko-amerykańska formacja Skeleton Crew (Zgraja Szkieletów) reprezentująca jeden z najtrudniejszych rodzajów rocka. Przed Skeleton Crew grał polski przedstawiciel przedniej straży rocka – poznański Reportaż. Sądzę, że trudno jeszcze mówić o wykrystalizowaniu się stylu tego zespołu. muzyka jego bowiem oscyluje między zbyt odległymi od siebie biegunami. Z jednej strony zauważa się wpływy takich grup jak Henry Cow, a więc pogranicza jazzu i rocka, z drugiej zaś czegoś w rodzaju piosenki studenckiej, a nawet Republiki. Nie wiem, czy to ostatnie było kpiną, czy zespół świadomie nawiązuje do łatwego rocka i łatwej piosenki. Niedoskonałość warsztatowa nie pozwoliła wyczuć granicy. Jednakże Reportaż miał w swym koncercie wiele interesujących utworów (szkoda, że tak mało), i wyszedłby zwycięsko z koncertu, gdyby nie brak umiejętności w omijaniu muzycznych mielizn. jak na zespół z awangardy posiadał reportaż dosyć „oryginalne” instrumentarium, bo prawie same instrumenty akustyczne (fortepian, mandolina) plus gitara basowa. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

artykuł o grupie Reportaż, recenzja po koncertach z Skeleton Crew, autor Kamil Sipowicz, Magazyn Razem nr 42, październik 1984

1984.10.07 – Magazyn Razem nr 41 (404), Henryk Palczewski, Warszawa >> pdf

 „Alternatywa” – pod tą nazwą ukazywać się będą w „Razem” artykuły poświęcone rodzimym zespołom rockowym, których twórczość stanowi kontrpropozycję w stosunku do lansowanych przez mass media zespołów już spopularyzowanych. „Alternatywność” tych grup polega często na odkrywaniu nowych brzmień, wprowadzaniu nowych rozwiązań harmonicznych i melodycznych, a nawet na wymyślaniu nowych, nie znanych dotąd form rocka. Oficjalna data powstania grupy Reportaż przypada na listopad 1982 roku. Wówczas to trio: Marzena Kaczmarek (kybds, voc), Andrzej Karpiński (dr, kybds, voc) i Piotr Łakomy (bg, voc) dokonało próbnych nagrań  prymitywnych warunkach w klubie „Wawrzynek” w Poznaniu. Muzycy przybrali nazwę Reportaż i pozostała ona aktualna do dziś. Andrzej i Piotr spotkali się już wcześniej, grając w ortodoksyjnych grupach punkowych Sten i Soc. Jednak ten nurt muzyki okazał się ich zdaniem zbyt ubogi w środki wyrazu ekspresji. Było to jednym z powodów odejścia muzyków od wspomnianych zespołów i założenia własnej grupy. ponadto przypadkowo zetknęli się z rockiem awangardowym. To spotkanie przełamało ich bariery psychiczne przed swobodnym adaptowaniem struktury rockowej do różnych form wypowiedzi muzycznych. Już w grudniu tego samego roku odbył się pierwszy koncert zespołu w klubie „Nurt” w Poznaniu. Atmosfera była bardzo kameralna, a słuchacze nieprzypadkowi. Ta koncepcja grania przed małą publicznością najbardziej odpowiada „Reportażowi”. tylko w tych warunkach możliwy jest odbiór muzyki i uzyskanie odpowiedniej atmosfery wśród słuchaczy. Muzyka zaprezentowana na premierowym koncercie stała się podstawowa formą, która jest systematycznie rozwijana i przekształcana do aktualnych potrzeb. Były to niekonwencjonalne piosenki rockowe, których ostoję stanowiła sekcja rytmiczna z ‚luźnie” grającą perkusją, wspartą przez obsesyjną gitarę basową. Jedynym instrumentem melodycznym była klawiszowa zabawka. W vocalach słychać było jeszcze niekiedy punkowy rodowód grupy, ale i one uległy znacznej metamorfozie. Utwory te po przearanżowaniu zostały powiązane w jedną całość, tworząc spektakl muzyczny „Łosoś” przedstawiony w lutym 1983 roku w klubie „Dno” w Poznaniu. W marcu nastąpiła zmiana składu. Marzenę Kaczmarek zastąpił Jacek Hałas, który nie tylko objął klawiszową zabawkę, ale także wprowadził do grupy fortepian i trąbkę. Zwiększyło to warstwę melodyczną i umożliwiło rozwój formy muzycznej. W nowym składzie grupa przygotowała materiał muzyczny pod wspólnym tytułem „Witraż”. Został on zaprezentowany po raz pierwszy 4 czerwca 1983 roku w klubie „Od Nowa” w Toruniu na Festiwalu Muzyki Nowofalowej. Koncepcja każdorazowego nowego opracowywania muzyki na każdy koncert została utrzymana do dzisiaj. Co prawda ogranicza to częstotliwość występów, ale zapobiega rutynie. koncert w Toruniu został przyjęty bardzo dobrze. Były to krótkie, bardzo dynamiczne utwory, które pomimo dosyć skomplikowanej struktury zostały zaakceptowane przez publiczność. Była ona zaszokowana odmiennością Reportażu od pozostałych, konwencjonalnych grup. Rozbudowana wersja „Witrażu” po raz drugi została zaprezentowana w lipcu w klubie Riviera-Remont jako „Witraż 2”. Pojawiły się nowe kompozycje m.in. doskonały instrumentalny utwór „Krowa Ububu” utrzymany w stylu minimal-art. „Witraż 1” i „Witraż 2” były świadomie poukładanymi kompozycjami, których teksty odzwierciedlały złożoność sytuacji młodzieży naszego kraju, jej zwątpienia i nadzieje, próby znalezienia prawdy i sensu istnienia. Teksty grupy od początku coraz bardziej zmierzały w kierunku głębszych dociekań i prób zrozumienia rzeczywistości. Są one utrzymane w formie krótkich wypowiedzi, pojedynczych zdań, jakichś przypadkowych spostrzeżeń czy skojarzeń. Następnym programem muzycznym był „Domator”. Koncert odbył się 28 listopada 1983 roku w klubie „Nurt” w Poznaniu. Został on zarejestrowany na prywatnej kasecie z myślą o przedstawieniu jej w celach „reklamowo-poznawczych”. Był to bez wątpienia najlepszy koncert w krótkiej historii grupy. Pomimo dużej rozpiętości nastrojów – od romantycznych kompozycji w formie walczyka z wyeksponowanym fortepianem, poprzez minimal-art i obsesyjny piorunujący rock, aż po rozbudowane ekspresyjne granie jazz-rockowe – całość wykazywała wielką spójność. Muzyka grupy Reportaż być może nie jest odkrywcza, może prowadzić do pewnych skojarzeń i porównań z innymi grupami awangardy, jednak posiada tak pozytywne cechy jak: autentyczność, żarliwość wykonania, brak maniery. Wielka szkoda, że ten ostatni koncert nie ukaże się na płycie. Nagrania z tego koncertu znalazły uznanie w środowisku awangardy poza granicami kraju. Fragmenty koncertu ukażą się na kompilowanych kasetach razem z innymi grupami awangardy zachodniej. I tak na początku przyszłego roku na kasecie „Sensationel No3”, która będzie wydana przez awangardowego muzyka Davida Solomonoffa z USA (co już się stało we wrześniu br.) oraz być może cały koncert na kasecie amerykańskiej firmy Party Sounds Records. Niestety, zainteresowanie twórczością grupy w Polsce jest niewielkie, brakuje jej sprzętu, ma ona kłopoty lokalowe (grupa korzysta z uprzejmości poznańskiego klubu „Nurt”). Najnowszy program, który być może zostanie zaprezentowany wspólnie z angielką grupą Skeleton Crew na koncertach w kraju muzycy tak komentują: „Program zawiera intymną penetrację głęboko ukrytej tajemnicy Twojej i naszej świadomości. muzyka jest skierowana tylko do Ciebie i do takich jak Ty. Dlatego „prosimy nie powtarzać” innym tego co usłyszysz, bo wszyscy jesteśmy papugami, lecz sam widzisz, jaki je czeka los…” Od strony muzycznej będą to melancholijne, krótkie utwory o strukturze rockowej ukształtowanej w formie pieśni, których ostoją jest fortepian akustyczny, gitara basowa, perkusja oraz śpiew. Reportaż celowo zrezygnował z elektronicznego wsparcia, które wiele grup zaprowadziło na manowce sztuczek technicznych, pozbawionych wartości muzycznych. Elementem sprzyjającym twórczości zespołu jest fakt, że wszyscy muzycy są absolwentami Liceum Plastycznego i kontakt ze sztuką posiadają od wielu lat. Muzyka jest dla nich jedną z form wypowiedzi artystycznych. Nie jest to muzyka dla każdego. Na pewno nie spodoba się ona wielbicielom list przebojów i taniej rozrywki ale myślę, że jest w kraju młodzież, która szuka w muzyce głębokiego, emocjonalnego i intelektualnego przeżycia w świecie dźwięków. Dla takich właśnie ludzi gra Reportaż. Henryk Palczewski  (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Obszerny artykuł o grupie Reportaż, autor Henryk Palczewski, Magazyn Razem nr 41 październik 1984

1984.10.04 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 08, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf

Efektem pobytu Skeleton Crew w Polsce jest kaseta z koncertu w Warszawie 25 września 1984 zatytułowana „Front Rock 1” (A.R.S. 03) i wydana w nakładzie 57 sztuk. Przed Skeleton Crew dwukrotnie (w Warszawie i w Toruniu) wystąpiła grupa Reportaż. Ich muzyka wypełnia pierwszą stronę kasety. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa, autor Henryk Palczewski, Informator PZ-04, ARS2, Piła 4 października 1984 r.

1984.09.28 – Tygodnik Pilski nr 41 (246), Henryk Palczewski, Piła. >> pdf

Grupa Reportaż zaprezentowała swój nowy program, na który złożyły się nostalgiczne pieśni rockowe, w których dominującym instrumentem był fortepian akustyczny. Tło stanowiła gitara basowa oraz perkusja sporadycznie tylko wspierane przez mandolinę. Te ubogie brzmienie było jak najbardziej celowe i świadome. Muzyka miała charakter bardzo kameralny i stonowany. Krótkie momenty ekspresyjne miały na celu tylko uwypuklenie spokojnej reszty muzyki. Sprzyjała ona rozmyślaniu i spokojnemu słuchaniu. Tym bardziej, że bardzo znaczącą rolę odgrywały teksty, których tematyka dotyczyła naszej rzeczywistości. Program taki jest bardzo trudny do odbioru na takich koncertach. Myślę, że bardziej pasowałaby do maleńkich salek, które wypełnione byłyby ludźmi nastawionymi na próbę głębokiego zrozumienia tekstu i jego muzycznej ilustracji. W Toruniu i w Warszawie trudno było o taką atmosferę, a i tak grupie udało się zmusić słuchaczy do wnikliwego i spokojnego odbioru muzyki. Bez entuzjazmu i bez szaleństw ale za to bardzo świadomie. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - artykuł, autor Henryk Palczewski, Tygodnik Pilski wrzesień 1984 r.

1984.09.09 – Tygodnik Pilski nr 38 (243), Henryk Palczewski, Piła. >> pdf

Rock alternatywny. 23-27 września 1984 (2). Dzisiaj kolej na drugiego uczestnika serii awangardowych koncertów grup Skeleton Crew i Reportaż. Reportaż często określa się jako grupę poznańską (z racji ich umiejscowienia przy klubie Nurt w Poznaniu), ale tak właściwie to „terytorialnie” określenie powinno brzmieć poznańsko-pilska, gdyż jeden z członków – Andrzej Karpiński, to mieszkaniec Piły tylko aktualnie przebywający w Poznaniu. Ponadto w grupie grają poznaniacy Piotr Łakomy i Jacek Hałas. Wszyscy członkowie są absolwentami Liceum Plastycznego w Poznaniu. R. powstał w listopadzie 1982 roku, ale skład był trochę inny niż wymieniłem powyżej. Nie grał J. Hałas, natomiast trzecim członkiem była Marzena Kaczmarek. Ale już w marcu 1983 roku zastąpił ją właśnie J. Hałas. Dwaj założyciele Reportażu spotkali się już przedtem w ortodoksyjnych grupach punkowych Sten i Soc. Ten punkowy rodowód dawał o sobie znać w początkowej twórczości tria. Z biegiem czasu ich muzyka powoli ewoluując pozbyła się całkowicie tych elementów. Grupa jak na razie zaprezentowała się na siedmiu koncertach. Tę niewielką liczbę tłumaczy fakt, że muzycy przyjęli zasadę jednorazowego przedstawiania swoich propozycji. Każdy nowy koncert to nowa muzyka. Ta pięciodniowa trasa koncertowa z Skeleton Crew będzie pierwszym odstępstwem od tej zasady. Obecny program grupy to zadumane, nostalgiczne utwory rockowe, skomponowane na kształt „pieśni”. Brzmienie opiera się głównie o akustyczny fortepian, gitarę basową, bębny i vocale, czasami uzupełniane przez elektryczne banjo, flety, wibrafon. Muzyka ich jest pełna zamyślenia i zapatrzenia gdzieś w głąb ludzkiej duszy, w głąb naszych rozterek, których nie szczędzi nam nasze życie. Chwile refleksji i zadumy pogłębiają teksty utworów. Fragmenty poprzedniego koncertu z listopada ubiegłego roku z klubu Nurt ukażą się na kompilowanych kasetach awangardy we Francji i w USA. Grupą jest także bardzo zainteresowany Nick Hobbs z niezależnej firmy płytowej Rough Trade, który będzie słuchał jej właśnie na tych koncertach. W kraju los tej ciekawej i co najważniejsze nie kopiującej żadnej muzyki z zachodnich list przebojów – jak czyni to większość polskich grup rockowych – jest niezbyt wesoły,a szanse na rozpowszechnianie autentycznej ich twórczości niewielkie. No cóż, wychowana na radiowej „trójce” młodzież polska oczekuje tylko przebojów do podrygiwania na dyskotece, lub bezmyślnego słuchania pseudoambitnej a tak naprawdę to komercjalnej muzyki art- i symphonic-rockowej. Każdego, kto ma już dość angielskiego rocka z polskimi lub z angielskimi tekstami zachęcam do wybrania się na koncerty (daty podałem w poprzednim odcinku) muzyki, która istnieje od lat na uboczu wielkiej maszyny do robienia pieniędzy, jaką jest muzyczny business. Na tych koncertach będzie można spotkać i przeżyć autentyczny przekaz muzyczny w wykonaniu Skeleton Crew i Reportaż. H. P. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Zespół Reportaż i Skeleton Crew - artykuł, autor Henryk Palczewski, Tygodnik Pilski wrzesień 1984 r.

1984.09.06 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 07, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf

Skeleton Crew Reportaż  We wrześniu odwiedzi Polskę grupa Sceleton Crew, która będzie koncertować wspólnie z Reportażem. Planowana trasa koncertów wygląda następująco: 23.09=Poznań klub “Nurt”, 24.09.=Toruń klub “Od Nowa”,25.09.=Warszawa klub “Remont”, 26.09.=Kraków klub“Fama” lub “Jaszczury”,27.09.=Wrocław klub “Pałacyk”. SKELETON CREW to duet Fred Frith i Tom Cora.Jak na razie na początku b.r. ukazał się ich pierwszy album “Lern To Talk”(Rift/Rec Rec 05/08). Nawiązuje on częściowo do twórczości Fritcha z jego solowego albumu “Speechles”.Jest to muzyka urozmaicona, dynamiczna.Oparta jest o kanciaste, chropowate rytmy a w warstwie melodycznej słychać pierwiastki muzyki etnicznej,rockowej i jazzowej. Trudno jest przewidzieć czy akurat taką muzykę usłyszymy na koncertach , gdyż Frith i Cora to zamiłowani improwizatorzy i wszystko się może zdarzyć. REPORTAŻ przygotował nowy XXXXXXX program , który nawiązuje do pewnych fragmentów ich poprzedniego spektaklu “Stay=At=Home”. Są to głównie nostalgiczne,melancholijne “pieśni rockowe”. Brzmienie grupy opiera się o fortepian,bass i bębny. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa, autor Henryk Palczewski, PZ-04, ARS2, Piła 6 września 1984 r.

1984.09.02 – Tygodnik Pilski nr 37 (242), Henryk Palczewski, Piła. >> pdf

Rock alternatywny. 23-27 września 1984 (1). W okresie wymienionym w tytule artykułu – z inicjatywy Nicka Hoobsa z Anglii i Grzegorza Brzozowicza z warszawskiego klubu Remont – przebywać będzie w naszym kraju awangardowy zespół Skeleton Crew. W pięciu koncertach, które odbędą się w Polsce towarzyszyć im będzie poznańska grupa awangardowa Reportaż. Wstępny plan przewiduje koncerty: Poznań (23.09), Toruń (24.09), Warszawa (25.09), Kraków (26.09) oraz Wrocław (27.09). Trasa jest jeszcze w fazie organizowania, tak że powyższej informacji nie należy traktować jako ostatecznej. W tym oraz w następnym odcinku postaram się przedstawić obydwie grupy. Ze względów gościnności, najpierw parę słów o Skeleton Crew… dzieży zachodniej, ma zbyt mały kontakt z bardzo ciekawym środowiskiem awangardowej i niekonwencjonalnej muzyki rockowej. Stąd nie ma nawet możliwości porównania i wybrania sobie innej, niż preferowana przez rodzimych prezenterów komercjalna twórczość rockowa, zabijająca tolerancyjność odbioru sztuki a także wrażliwość na trudniejsze, nierozrywkowe formy muzyczne. Prowadzi to do katastrofalnych skutków w postaci zubożenia kulturalnego młodzieży. Dlatego zachęcam do wyjazdu na naprawdę ciekawie zapowiadające się koncerty Skeleton Crew i nie mniej interesujące propozycje muzyczne grupy Reportaż, o których więcej słów w następnym wydaniu „rocka alternatywnego”. H. P. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Zespół Reportaż i Skeleton Crew- artykuł, autor Henryk Palczewski, Tygodnik Pilski wrzesień 1984 r.

1984.09.01 – Open System Project, nr 08, A. C., Belgia. >> pdf

Pologne. Domator – Reportaz C. 90 Henrik Patczewski, ul. Ludowa, 24/5, 64-920 Pita. Energistree dans un club estudiantin a Poznan, la musique de ce trio polonais, tres variee, va du punk au progresif en passant par les impros et les frequents passages droles ou sombres au piano. Partagee entre basse, batterie, piano et trompette, leur musique appartient, dans l`esprit, au courant Recommended: non-conventionnelle et autonome. A.C.

Polska. Domator – Reportaż C. 90 Henrik Patczewski, ul. Ludowa, 24/5, 64-920 Pita. Naładowana energią i nagrana w klubie studenckim w Poznaniu muzyka tego polskiego trio, bardzo różnorodna, waha się od punka po muzykę progresywną, zawiera improwizacje i częste zabawne lub mroczne pasaże na fortepianie. Ich muzyka wykonywana na basie, perkusji, fortepianie i trąbce, należy do ducha Recommended: jest niekonwencjonalna i autonomiczna. AC. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż artykuł o grupie Reportaż, autor A. C. , Open System Project nr 8 wrzesień 1984, Belgia.

1984.07.01 – OP Magazin nr 10, Victoria Glavin, Nowy Jork, USA. >> pdf

Domator-Reportaz. Live recording in students club „Nurt” in Poznan, c/o Henryk Palczewski, ul. Ludowa 24/5, 64-920 Pila, Poland. Some raw rock-noise with harsh vocals all in Polish, lots of changes, some very delicate beautiful piano. Drums, keyboards, vocals, bass, trumpet.
Domator – Reportaż. Nagranie na żywo w klubie studenckim „Nurt” w Poznaniu, c/o Henryk Palczewski, ul. Ludowa 24/5, 64-920 Piła, Polska. Trochę surowego rockowego hałasu z ostrym wokalem, wszystko po polsku, dużo zmian, trochę bardzo delikatnego, pięknego fortepianu. Perkusja, instrumenty klawiszowe, wokal, bas, trąbka. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

OP Magazine , z siedzibą w Olympia w stanie Waszyngton , był fanzinem muzycznym wydawanym przez Johna Fostera i Lost Music Network w latach 1979–1984. Magazyn odegrał dużą rolę w promocji muzyki zespołów niekomercyjnych szczególnie muzyki wydawanej na kasetach magnetofonowych. Redaktorami magazynu byli Victoria Glavin (Barreca), Peter Garland , Eugene Chadbourne i Larry Polansky. Zostało wydanych 26 numerów dwumiesięcznika, który przekształcił się później w dwa, odrębne magazyny muzyczne; Sound Choice i Option.

Reportaż - artykuł, wzmianka, autor Victoria Glavin OP Music Magazine, New York, Nowy Jork, 1 lipca 1984 r.

1984.06.01 – Non Stop nr 6 (141), Roman Rogowiecki, Warszawa. >> pdf

…ponadto do kciuka pretendowali: Wiesław Gola, Kat, Ferruni, Pisarki, Ninewski, Legowicz, Polska Ma-Ma, Wypych, Reportaż, Wielka Łódź, Insekty, Ukraina, Deja Vu, Janerka, Borysiewicz i Mogielnicki, Jajco, Beksa Lala, Chyliński, SsTill, Crazy Blues, Selawi, Ja – Fetysz, Madame, Klaus M., Tilt, U Boot, w Kemp, Facet z Marszałkowskiej, Kapela  Łąkowa. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa, autor Roman Rogowiecki, Non Stop nr 6 (141), Warszawa, 1 czerwca 1984 r.

1984.04.01 – Improvisor – The Magazine Journal of Free Improvisation, nr 04, LaDonna Smit, New York, USA. >> pdf

Reportage is a trio from Poland that is developing a disting stylistic approach. Their synthesis of the neo-classical free jazz of early ECM recordings with punky rock riffing is still evolving, but in it I hear a distinctly Eastern European sensibility energing. Their endeavors are completely illegal in their native land although I`m sure that they would love to correspond and exchange tapes with members of the Improvisors Network. They can be contacted through Henryk Palczewski, UL Ludona 24/5, 64-920 Pila, Poland.

Reportaż to trio z Polski, które rozwija wyróżniające się podejście stylistyczne. Ich synteza neoklasycznego free jazzu z wczesnych nagrań ECM z punkowo-rockowymi riffami wciąż ewoluuje, ale słyszę w niej wyraźnie energetyzującą wschodnioeuropejską wrażliwość. Ich wysiłki są całkowicie nielegalne w ich ojczystym kraju, chociaż jestem pewna, że bardzo chcieliby korespondować i wymieniać się taśmami z członkami Sieci Improwizatorów. Można się z nimi skontaktować za pośrednictwem Henryka Palczewskiego, UL Ludona 24/5, 64-920 Pila, Polska. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Improvisor założony w 1980 roku był międzynarodowym biuletynem muzyki improwizowanej. W świecie „niezależnych wydawnictw muzycznych” był ważnym narzędziem umożliwiającym łączenie muzyków i słuchaczy o podobnej filozofii i praktyce, słuchania, recenzowania i tworzenia sieci kontaktów. Umożliwiał wymianę pomysłów między muzykami, zachęcając społeczność muzyczną i sieć światową. Początkowo Improvisor miał formę 4 stronicowych gazetek powielanych na ksero, jednak szybko przekształcił się w drukowane offsetowo obszerne wydawnictwo. W 1990 roku zaprzestano druku w formie papierowej i udostępniono je online.

Zespół Reportaż - wzmianka prasowa, LaDonna Smit, Improvisor nr 4, USA kwiecień 1984 r.

1984.04.01 – Dziennik Ludowy nr 13, Henryk Palczewski, Warszawa >> pdf

W DZISIEJSZYM WYDANIU Fan Klubu informacje o dwóch młodych, obiecujących zespołach rockowych, a także nieco danych o zbliżających się imprezach festiwalowych. Na wstępie chciałbym podziękować Henrykowi Palczewskiemu z Piły za przesłanie mi tekstu, dotyczącego poznańskiej grupy Reportaż. jak z niego wynika, początki istnienia zespołu sięgają maja 1980 r., kiedy doszło do spotkania Andrzeja Karpińskiego i Piotra Łakomego – twórców Reportażu. Jeszcze w tym samym miesiącu rozpoczęli oni współpracę z punkową kapelą Sten. W czerwcu a981 r. Sten przeobraził się w również punkowy SOC; Karpiński przejął funkcję gitarzysty, natomiast Łakomy grał na basie. Po kilku miesiącach Karpiński rozstał się z SOC, a w grudniu 1981 r. zrealizował w Koninie samodzielne nagrania, będące próbką poszukiwań własnych środków wyrazu. Andrzej  zetknął się w tym okresie z rockową awangardą, a zespoły w rodzaju: Residents, Zamla Mammaz Manna, This Heat, Can oraz Henry Cow wywarły duży wpływ na jego dalsze dokonania. Oddajmy głos samemu Karpińskiemu: „…muzy-ka grup podziemia wprowadziła mnie w ruch, spowodowała powstanie    mojej  muzyki…”. Reportaż narodził się ostatecznie w listopadzie 1982 r., a obok Karpińskiego (perkusja) i Piotra Łakomego (gitara basowa) znalazła się w składzie Marzena Kaczmarek (zabawka klawiszowa).  Reportaż – wypracował sobie własne brzmienie, opierając się na dynamicznie grającej sekcji rytmicznej, na  tle której pojawiała  się  delikatnie  rysowana linia  melodyczna i post-punkowe „wokale”. W marcu  1983 r. opuściła  grupę  Marzena  Kaczmarek a  jej miejsce zajął  Jacek  Hałas, grający  na instrumencie klawiszowym oraz trąbce. Pierwszy koncert tria odbył się w kwietniu ub. r. w klubie „Dno”. W czerwcu  Reportaż wystąpił na festiwalu   Zespołów Nowej Fali w toruńskim klubie „Od Nowa”, a kaseta z zarejestrowanym tam koncertem stała się materiałem reklamowym grupy. Nick  Hobbs z niezależnej brytyjskiej firmy płytowej Rough Trade wystawił ponoć kasecie dobrą ocenę, a członkowie Reportażu oczekują teraz na artykuł w tygodniku „The Musical Express”.  Ostatni koncert Reportażu odbył się pod nazwą „Domator” (poprzedni nosił nazwę „Witraż”). Członkowie zespołu (w tym roku zdają maturę)  chcą, aby ich muzyka  „wywoływała  pewne stany myślowe i pod wpływem ilustracji muzycznych, leczyła i uwalniała ludzi od wszelkich więzów”. Grupa nie precyzuje do końca celu, do którego zmierza, prezentuje naszą rzeczywistość taką jaka ona jest i czeka co przyniesie przyszłość. Przyszłość pokaże, czy Reportaż poszedł właściwą drogą, czy znajdzie uznanie wśród młodzieżowej publiczności i czy jego muzyka rozumiana będzie tylko jako jeszcze jedna forma uprawiania „sztuki dla sztuki”. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - artykuł, autor Henryk Palczewski, Dziennik Ludowy, Warszawa, 6 kwietnia 1984 r.

1984.02.01 – Non Stop nr 2 (137), Roman Rogowiecki, Warszawa >> pdf

Z zespołów o orientacji eksperymentalnej warto wspomnieć poznański Reportaż. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa, autor roman Rogowiecki, Non Stop nr 2 (137), Warszawa, 1 luty 1984 r.

1983 PRASA, RADIO

Uproszczona lista mediów z roku 1983:

1983.12.02 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 04, ARS2, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1983.09.08 – Magazyn Muzyczny nr 5, Jerzy Rzewuski, Warszawa. >> pdf
1983.08.10 – Magazyn Muzyczny nr 4, Jerzy Rzewuski, Warszawa. >> pdf
1983.08.05 – Gazeta Młodych, autor nieznany, Warszawa. >> pdf
1983.08.05 – Non Stop nr 08 (131), Roman Rogowiecki, Warszawa >> pdf
1983.08.01 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 03, ARS2, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1983.06.25 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 02, ARS2, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1983.06.10 – Express Poznański, Kamila Placko-Wozińska, Poznań. >> pdf
1983.06.10 – Spojrzenia jednodniówka studencka, Dariusz Klincewicz, Poznań. >> pdf
1983.06.10 – Gazeta Poznańska, Marek Nowak ps. Bemol, Poznań. >> pdf
1983.06.10 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 01, ARS2, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1983.05.28 – Dziennik Zachodni, Marek Nowak ps. Bemol, Poznań. >> pdf
1983.05.03 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 00, cz. I i cz. II, ARS2, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf
1983.04.17 – Magazyn Razem nr 08, Kamil Sipowicz, Warszawa. >> pdf
1983.03.27 – Radio Winogrady, Cezary Ostrowski, Poznań.

Pełna lista mediów z roku 1983:

1983.12.02 – Informator PZ-04, ARS2, Henryk Palczewski, Piła >> pdf

Poznańska Grupa Przekazu Dźwiękowego proponuje muzykę z kręgu progresywnego rocka opartego o dynamiczną pracę sekcji rytmicznej z oszczędną warstwą melodyjną i agresywnym vocalem. Ich koncerty to szereg krótkich kompozycji spiętych formami improwizowanymi w całość tematyczną. Nowe utwory wskazują na rozszerzenie zainteresowań na obszar muzyki minimalistycznej i eksperymentalnej z wpływami surrealizmu poprzez rozbudowę znaczenia układu harmonicznego. Listopad 1982 – powstanie grupy w składzie Marzena Kaczmarek (kybds, voc), Andrzej Karpiński (dr, voc), Piotr Łakomy (bg, voc) Próbne nagrania w klubie Wawrzynek w Poznaniu. Marzec 1983 – grupę opuszcza Marzena Kaczmarek a jej miejsce zajmuje Jacek hałas (kybds, trumpet, voc). Kwiecień 1983 – koncert w klubie Dno w Poznaniu. 4 czerwiec 1983 – koncert na Festiwalu Zespołów Nowofalowych w klubie Od Nowa w Toruniu. Zostaje on zarejestrowany na kasecie „Witraż” („Steined Glass”). 15 lipiec 1983 – koncert w Warszawie w klubie Remont. 28 listopad 1983 – koncert „Domator”(„Stay-At-Home”) w klubie Nurt w Poznaniu. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

28 listopada 1983 roku w Poznaniu w klubie „Nurt” odbył się koncert grupy Reportaż. Został on zarejestrowany na kasecie „Stay-At-Home” („Domator”) i podobnie jak pierwsza kaseta „Stained Glass” będzie przeznaczona dla wytwórni płytowych oraz recenzentów poza granicami kraju. Ze względu na zbliżające się matury członkowie grupy Reportaż ograniczyli próby oraz zawiesili działalność koncertową. Spektakl „Domator” był jednym z najciekawszych koncertów grupy Reportaż. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Zespół Reportaż - wzmianka prasowa, autor Henryk Palczewski, InformatorPZ-04, ARS2, Piła 2 grudnia 1983 r.

1983.09.08 – Magazyn Muzyczny Jazz nr 05, Jerzy Rzewuski, Warszawa >> pdf

prasa o festiwalach. Jery A. Rzewuski – „Aukcja Blotek” „Magazyn Muzyczny” – IX-X 1983. Tegorocznego przeglądu w Toruniu nie ukoronował jakiś błyskotliwy debiut, wystąpiło na nim natomiast kilka obiecujących zespołów, w których działalności dojrzeć można ślady samodzielnego myślenia i wyobraźni muzycznej. Ocenę utrudnia, naturalnie, fatalne brzmienie wszystkich bez wyjątku uczestników imprezy – wypadkowa lichej aparatury i zaprojektowanej przez głuchego architekta sali widowiskowej klubu „Od Nowa” – jednak na podstawie dosyć chyba reprezentatywnego doboru dwunastu wykonawców można wysnuć kilka ogólnych wniosków, dotyczących obecnego stanu nowego rocka w Polsce. Coraz więcej młodych ludzi – i to często z najbardziej nieprawdopodobnych zakątków kraju – garnie się do grania muzyki, nawiązującej do najnowszych światowych orientacji… Jak należało się spodziewać, najsilniejszą i najbardziej kompetentną reprezentację wystawił Toruń… Pewne elementy sugestywnego stylu Republiki przeniknęły do muzyki grup Nowomowa i Fragmenty Nietoperza (obecna nazwa – Nie-M), na szczęście w sposób niewykluczający indywidualnego rozwoju. Jak powiedział mi uważnie obserwujący całą imprezę Grzegorz Ciechowski, Nowomowa jest w pewnych kręgach wyżej ceniona niż „komercjalna” republika. Każdy, naturalnie, dobiera sobie faworytów według własnego uznania,  ale zespół ten rzeczywiście może wkrótce stać się jednym z ciekawszych wykonawców nowofalowych. Obsadę toruńską dopełniły: grająca solidny punk-rock Rejestracja oraz Bikini w zmienionym od ubiegłorocznego debiutu w Jarocinie składzie. Z gości na pierwszy plan wysunął się Dom Mody z Kielc, ambitnie próbujący zmierzyć się z nowoczesnym rockiem elektronicznym przy pomocy dwóch marnych syntezatorów i zwykłej perkusji. A jednak, mimo nieszczególnego brzmienia, jest to chyba pierwsza sensowna propozycja tego rodzaju w naszym kraju. Kontrola W. ze Zduńskiej Woli (…) przedstawiła kilka prostych, dynamicznych rock and rolli. Na przeciwległym jak gdyby biegunie znalazł się Reportaż z Poznania, skłaniający się ku rockowemu eksperymentowi… Nie zabrakło również muzyki zainspirowanej nieco twórczością Joy Division (Płonąca Żyrafa) i reggae (Salut z Warszawy). honorowym niejako gościem imprezy był natomiast pierwszy polski zespół punk-rockowy – Deadlock z Gdańska…  (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa po koncercie w toruńskiej Od Nowe, autor Jerzy Rzewuski, magazyn Muzyczny Jazz,, Warszawa, 8 września 1983 r.

1983.08.10 – Magazyn Muzyczny Jazz nr 04, Jerzy Rzewuski, Warszawa >> pdf

Na przeciwległym jak gdyby biegunie znalazł się Reportaż z Poznania, skłaniający się ku rockowemu eksperymentowi. Komponowane przez członków zespołu utwory mają konstrukcję fragmentaryczną, cechują je częste zmiany melodyczne i rytmiczne, co chwilami kojarzyło mi się bardziej z metodą wypracowaną przez Franka Zappę przed 15 laty niż z nową falą. Pomysł w każdym razie interesujący, choć jeszcze w bardzo surowym stadium realizacji. Nie zabrakło również  (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa po koncercie w toruńskiej Od Nowie, autor Jerzy Rzewuski, magazyn Muzyczny Jazz,, Warszawa, 10 sierpień 1983 r.

1983.08.01 – Informator PZ-03, ARS2, Henryk Palczewski, Piła >> pdf

<R> 15 lipca 1983 w klubie Remont w Warszawie odbył się koncert poznańskiej grupy Reportaż. Gazeta Młodych bardzo skrytykowała ten koncert i nic dziwnego, preferuje ona muzykę jak to sama kiedyś określiła „nie pozbawioną cech przebojowości”. Koncert składał się z dwóch części, w drugiej Reportaż przedstawił nowe kompozycje. Wskazują one na zwrot grupy w stronę muzyki wizyjno-plastycznej. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa po koncercie w Rivierze-Remont, autor Henryk Palczewski, PZ-03, ARS2, Piła 1 sierpień 1983 r.

1983.08.05 – Gazeta Młodych (autor nieznany), Warszawa >> pdf

Mimo kanikuły Remont nadal kontynuuje akcję popierania nowych zespołów i prezentowania ich w sali Riviera. Ulegając namowom głównych animatorów – Grześka i Buziula, poszedłem na ponoć rewelacyjny zespół Reportaż z Poznania. Niestety, rewelacja polegała li tylko na nieszablonowym instrumentarium – perkusja, gitara i syntezator lub trąbka. Zamiast spodziewanego „odlotu”, z zachęcająco wyglądającej sceny wiało nudą, wygląda na to, że trzech poszukiwaczy straconego dźwięku z kapeli Reportaż, zapomniało o maksymie, która głosi, że przed zabieraniem się do muzyki free, należy najpierw posiąść do perfekcji zdolność grania na instrumentach.(zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa po koncercie w Rivierze-Remont, autor nieznany, Gazeta Młodych, Warszawa, 5 sierpień 1983 r.

1983.08.05 – Non Stop nr 8 (131), Roman Rogowiecki, Warszawa >> pdf

Tegoroczny Festiwal – podobnie jak poprzednie – nie był imprezą konkursową, jedynie kilkunastu obecnych dziennikarzy przyznało swoją nagrodę. Zdecydowali on, że popierać będą czyli innymi słowy promować, gdzie się tylko da, dwie grupy Dom Mody z Kielc i przedstawiciela gospodarzy zespół Bikini. Warto wspomnieć, że właśnie te dwa zespoły plus, Reportaż z poznańskiego „Nurtu” wnoszą świeży powiew, ożywienie, których propozycje przeciwstawiają się w znacznej mierze sztampowej, jednostronnej ekspansji uznanych polskich kapel rockowych. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa po koncercie w toruńskiej Od Nowie, autor Roman Rogowiecki, Non Stop nr 08, Warszawa, 5 sierpień 1983 r.

1983.06.25 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 02, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf

Druga kaseta Poznańskiej Grupy Przekazu Dźwiękowego Reportaż jest przeznaczona dla niezależnych firm oraz magazynów muzycznych na Zachodzie. Grupa aktualnie pracuje nad nową formą muzyczną pozbawioną klawiszowych instrumentów elektronicznych. Obok dotychczasowej sekcji rytmicznej instr. melodycznym jest fort. akustyczny oraz trąbka. Osobowy zespołu nie uległ (inf. Reportaż – PZ Nr 1). (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa o pierwszej kasecie zespołu, autor Henryk Palczewski, Informator PZ-02, ARS2, Piła, 25 czerwca 1983 r.

1983.06.10 – Express Poznański, Kamila Placko-Wozińska, Poznań >> pdf

Muzyka „następna” poznańskiego Reportażu. Największym zaskoczeniem III Ogólnopolskiego Festiwalu Grup Nowofalowych w Toruniu okazał się występ poznańskiego zespołu „Reportaż”. Pierwsze trzy utwory zagrane przez uczniów Liceum Plastycznego przyjęte zostały przez publiczność w milczeniu. Po nich nastolatki otrząsnęły się z szoku wywołanego niecodzienną muzyką i owacyjnie przyjmowały poznaniaków już do końca, a w finale zgotowały im gorący aplauz. Po koncercie z gratulacjami przyszli koledzy z innych grup. Tyle tytułem wstępu. Niewielu sympatyków muzyki zna „Reportaż”. Grupa występuje rzadko, nie dąży do zdobycia szybkiej popularności przebojowymi utworami. Nie jest związana z żadną agendą, próby najczęściej odbywa w mieszkaniach. Dziwnie, prawie jak w bajce rozwija się kariera trójki muzyków. Zaprezentowali się na Przeglądzie Młodych Talentów w „Browarze”, gdzie odnieśli wrażenie, że jury potraktowało ich raczej ironicznie. Posłuchali kilka uszczypliwych komentarzy, spakowali instrumenty i poszli do domów. W tym samym czasie nagranej na jednym z koncertów kasety posłuchał przypadkowo Chris Cutler szef firmy płytowej Recomanded Records i zaproponował poznaniakom wydanie płyty w Londynie! Nagranie jej ma nastąpić podczas wakacji. Odwróciła się więc zła passa. Po udanym toruńskim występie zaproszono „Reportaż” na koncerty do warszawskiego „Remontu” oraz ponownie do toruńskiej „Od Nowy”. Jaka jest muzyka „Reportażu”? Lider grupy Andrzej Karpiński określa ją jako „muzykę następną”, coś co musiało nastąpić po nieudolnym naśladownictwie punk-rocka w Polsce. Zespół (A. Karpiński – perkusja, Piotr Łakomy – gitara basowa i Jacek Hałas – instrumenty klawiszowe, trąbka) nie nakreśla sobie żadnej linii programowej czy nurtu. Jak sami mówią, myślą o muzyce nie o melodii. Muzyka, której wysłuchałam jest niewątpliwie trudna, zgodzę się nawet z jej przeciwnikami, że może być kontrowersyjna. Fakty są jednak takie, że jest to niewątpliwie nowe, niezwykle ciekawe zjawisko. Nie bez znaczenia jest to, że muzycy zajmują się plastyką. To co prezentują silnie działa na wyobraźnię, w znacznej mierze jest po prostu muzyką intuicyjną. Kamila Placko-Wozińska (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - artykuł o zespole, autor Kamila Placko-Wozińska, Dziennik Zachodni, Poznań 10 czerwca 1983 r.

1983.06.10 – Spojrzenia – jednodniówka studencka, Dariusz Klincewicz, Poznań >> pdf

Pierwszego dnia wystąpiły: Klimat z Gdańska – powstały na bazie głośnego swego czasu Deadloku, warszawska Płonąca Żyrafa, Reportaż z poznańskiego Nurtu oraz Salut z Warszawy, który powołał Maciej Góralski. W drugiej odsłonie zaprezentowały się: gliwickie – Teatr Uliczny i Śmierć Kliniczna. Dom Mody z (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa o zespole, autor Dariusz Klincewicz, Spojrzenia - jednodniówka studencka, Poznań 10 czerwca 1983 r.

1983.06.10 – Gazeta Poznańska, Marek Nowak ps. Bemol, Poznań >> pdf

Festiwal zgromadził wiele dobrze zapowiadających się zespołów, grających różne style rocka, z całej Polski. Pierwszego dnia wystąpiły: „Klimat” z Gdańska, „Płonąca Żyrafa” i „Salut” z Warszawy. Jednak najlepsza grupą tego dnia był awangardowy „Reportaż” z Poznania. Członkowie zespołu są uczniami Liceum Plastycznego i na grunt muzyczny chcą przetransponować swje doznania ilustracyjno-plastyczne. O sobie mówią, że są twórcami nowego stylu w muzyce, który na razie nazywają „muzyką następną”. Sobota, (4 bm.)drugi dzień przeglądu przyniósł prymat kieleckiej grupie „Dom Mody”. Członkowie te-(zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa o zespole, autor Bemol, Gazeta Poznańska 10 czerwca 1983 r.

1983.06.10 – Informator P.Z. (Pod Ziemią) nr 01, Henryk Palczewski, Piła. >> pdf

Na początku czerwca Poznańska Grupa Przekazu Dźwiękowego Reportaż dała koncert w Toruniu. Trio przedstawiło wersję swojego zbioru utworów „Piedestał” z nową kompozycją „Witraż”. Utwór ten sygnalizuje jeszcze głębsze odejście muzyki tria od konwencjonalnego rocka. Mankamentem było wadliwe nagłośnienie oraz… wtargnięcie gitarzysty, który nie mieścił się w koncepcji Reportażu. Sprawę uratowało słabe nagłośnienie gitary. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa po koncercie w Od Nowa Toruń, autor Henryk Palczewski, Informator PZ-01, ARS2, Piła, 10 czerwca 1983 r.

1983.05.28 – Dziennik Zachodni, Marek Nowak ps. Bemol, Poznań >> pdf

Kącik muzyki młodych. Nowa fala. Dość już historii: po raz trzeci znany ze swych muzycznych dokonań toruński klub Od Nowa organizuje Festiwal Nowofalowych Grup Rockowych. Po przesłuchaniach 40 zespołów organizatorzy dopuścili do udziału w imprezie następujące grupy: Kult i Płonącą Żyrafę z Warszawy, Reportaż z Poznania, Śmierć Kliniczną z Gliwic, Kontrolę W. z Pabianic, Dom Mody z Kielc, Deadlok z Gdańska, Lepszy Spokojny Dzień również z Trójmiasta. Toruń reprezentować będzie Rejestracja, Fragmenty Nietoperza, Bi-Ki-Ni oraz Nowomowa. Pragnę przypomnieć, że toruńska impreza jest niekonkursowa; decyduje o nagrodach aplauz publiczności. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa o zespole, autor Bemol, Dziennik Zachodni, Poznań 28 maja 1983 r.

1983.05.03 – informator Pod Ziemią nr 00, cz. I i cz. II, ARS2, Henryk Palczewski, Joanna Palczewska, Dariusz Klincewicz, Piła >> pdf

Polska grupa progresywnego rock`a. Historia jej sięga końca lat 70-tych kiedy to członkowie grupy spotkali się po raz pierwszy w zespole Sten i Soc. Grupa Reportaż powstała we wrześniu 1982 roku. Początkowo było to trio ale już niedługo powiększyło się do kwartetu: Marzena Kaczmarek (voc), Andrzej Karpiński (dr, voc), Piotr Łakomy (bg, voc) i Jacek Hałas (tr, kybds, voc). Grupa gra muzykę w dużej części improwizowaną przerywając ją skomponowanymi utworami. Niestety brak sprzętu a nawet miejsca do prób utrudnia systematyczne granie i komponowanie. Tym nie mniej sporadyczne koncerty są znakomite. Całość opiera się na skojarzeniach rytmu i nastroji. Grupa zawiera w sobie najwartościowsze osiągnięcia awangardy rockowej i new-wave, mimo to muzyka jest bardzo oryginalna. Teksty podawane w formie pojedynczych zdań są bardzo zastanawiające i spostrzegawcze. Na początku tego roku grupa dokonała nagrań dla Poznańskiego Radia świadomie upraszczając swoją twórczość do prostych piosenek, b. oryginalnych. Jednak stopień uproszczenia jest zbyt mały aby się one ukazały a na większą komercję grupa już nie może sobie pozwolić. Grupę opuściła Marzena Kaczmarek i jako trio grupa dała rewelacyjny koncert w Klubie „Dno” PWS Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Koncert został zarejestrowany na kasecie i w tej chwili szef firmy Recommended Chris Cutler jest na etapie przesłuchiwania nagrań. (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - pierwsza wzmianka prasowa o zespole, autor Henryk Palczewski, wydawnictwo Pod Ziemią, maj 1983
Reportaż - pierwsza wzmianka prasowa o zespole, autor Henryk Palczewski, wydawnictwo Pod Ziemią, maj 1983
Reportaż - pierwsza wzmianka prasowa o zespole, autor Henryk Palczewski, wydawnictwo Pod Ziemią, maj 1983
Reportaż - pierwsza wzmianka prasowa o zespole, autor Henryk Palczewski, wydawnictwo Pod Ziemią, maj 1983

1983.04.17 – Magazyn Razem nr 16(327), Kamil Sipowicz, Warszawa (artykuł prawdopodobnie na zamówienie Cezarego Ostrowskiego) >> pdf

Twórczość niedostrzegana. Nagle okazało się, że centrum rodzimej, awangardowej muzyki rockowej znajduje się w Poznaniu. W stolicy Wielkopolski istnieje wiele formacji tworzących ciekawą, niekomercyjną i artystyczną odmianę rocka, czyli taką muzykę, jaka od lat ma swoich fanów w wielu krajach Europy. Osobą, wokół której koncentruje się w Poznaniu awangardowa twórczość rockowa jest szef „Galerii 23”. Cezary Ostrowski. Ona sam jest współtwórcą takich grup jak TAZ, Valentin Slab i Mechaniczna Pomarańcza. On też zorganizował niedawno w Studenckim Centrum Kultury ZSP „Nurt” – 1 Festiwal Nowej Muzyki, na którym wystąpiło dziesięć, następujących zespołów: Zbombardowana Laleczka, Bunkier, Abaddon, Katarynki XX wieku, Adres, Plush, Heppening, Praftata, Radio Warszawa i Gedeon. Największym wydarzeniem festiwalu był koncert stołecznego zespołu Radio Warszawa. Grupa ta, występująca w składzie: Stawros Galatos, Libero Petric, Jerzy Caryk, Piotr Kopeć, Jakub Pajewski i Dariusz Raczko, dała teatralno-muzyczno-plastyczny pokaz, o przesłaniu nie do końca jednoznacznym. Zanim muzycy pojawili się na scenie, ustawili u jej podnóża kilkanaście kwadratowych obrazów na szkle. Ich treść nawiązywała do pewnych wydarzeń politycznych, a także zawierała nieznane, tajemnicze znaki. Gdy zgasły reflektory i paliła się jedynie lampa z fioletowym światłem, publiczność ujrzała zespół Radio Warszawa ubrany w białe stroje, które świeciły dziwnym, fosforyzującym światłem. Koncert rozpoczął się ludową melodią graną na akordeonie. potem pojawiły się często nagrane na taśmie fragmenty audycji radiowych, zawierających przemówienia, urywki dialogów etc. Ich dopełnieniem była gra zespołu: gitar o fascynującym brzmieniu, dwóch akordeonów, dziecięcych trąbek organek ustnych, saksofonu oraz perkusji. Muzyka przechodziła od celowo chaotycznej do wręcz swingującej, od zdeformowanego rocka do znanych tematów, takich jak chociażby „Hejnał mariacki”, od muzyki ludowej do fabularyzowanej. Występ zakończył się pokazem gimnastyki porannej. Wydaje się, że tym, co scala muzykę zespołu radio Warszawa w jedność, jest idea radia. Zespół traktuje radio jako żywą istotę, posiadającą pamięć, coś, co jest w stanie wydobyć z zapomnienia stare, dawno wyblakłe wydarzenia i uczucia. Radio jest też swoiście pojętym śmietnikiem cywilizacyjnym. Słyszymy w nim wiadomości, słuchowiska, listy przebojów itd. Radio zakorzenione jest w naszej świadomości o wiele mocniej, niż się to powszechnie zdaje. To ono w końcu jest metaforą określającą wszystkie środki masowego przekazu. Trudno dopatrzeć się inspiracji dla sztuki Radia Warszawy, chociaż sama idea nie jest aż tak bardzo nowa. Nagrania radiowe wykorzystywane były już przez futurystów i dadaistów w muzyce, ostatnio zaś eksperymentował z nimi David Byrne i Brian Eno. Także muzycznie Radio Warszawa nie przypominało konkretnie żadnego znanego zespołu, mimo tego, że idea grania dźwiękowego śmietnika świata była już eksploatowana przez takich artystów jak Morgan Fisher, Gadgets czy Negativ Land. Bezsprzecznie, zespół radio Warszawa dał w Poznaniu najciekawszy koncert i słusznie został uhonorowany pierwszą nagrodą w postaci drewnianej figurki „Żółtego Pola”. Na festiwalu zabrakło kilku ciekawych zespołów awangardowych z Poznania: Reportażu, Tazu i Leo Patet. Ich żywych koncertów nie mogła zastąpić prezentacja muzyki z magnetofonu, jakiej dokonał Cezary Ostrowski. Można się było jednak z niej dowiedzieć, że Reportaż i Taz pozostają pod wpływem amerykańskiego zespołu Residents. W przypadku Reportażu jest to bardzo widoczne; grupa gra nawet te same tematy, c tajemnicza czwórka z San Francisco. Nie dysponując jednak odpowiednim sprzętem elektronowym, np. harmonizerem, nie jest w stanie uzyskać superelektronowego brzmienia Residents. Natomiast grupa Taz czerpała inspiracje z Residents, Lemon Kitters a także Joy Division. Utwory tego zespołu oraz jego najnowszych mutacji Mechanicznej Pomarańczy i Valentin Slab zostaną wykorzystane jako muzyka do opery, która być może będzie wystawiona w Katowicach. Autorem libretta ma być przebywający aktualnie w Polsce, twórca performance art Richard Boulez. Leo Patet gra muzykę depresyjną i smutną, na którą składają się długie, rozwlekłe melodie i monotonne recytacje dziecka. Muzykę tej oryginalnej formacji można by w przybliżeniu porównać do twórczości Art Bears. Jaki będzie los tej awangardowej twórczości, zaliczanej właściwie tylko jeszcze umownie do rocka? czy Radio Warszawa ma szansę trafić do radia? Czy kogokolwiek zainteresuje promocja grup artystycznych, a nie tylko takich, które nabijają kabzę? Przyszłość tej muzyki wygląda raczej nieciekawie, chyba że zainteresują się zagraniczne wytwórnie płytowe, wyspecjalizowane w propagowaniu awangardy rockowej: Recomended Record, Rouch trade, Ralph Record, Dome Record itd. Wydaje się jednak, że i u nas ta twórczość powinna zostać dostrzeżona, a obojętność nie skazywała jej na zapomnienie. Kamil Sipowicz (zachowano oryginalną pisownię nazw i zwrotów)

Reportaż - wzmianka prasowa o zespole, autor Kamil Sipowicz, Magazyn Razem, Warszawa, nr 16(327) z 17 kwietnia 1983 r.